voytech
Administrator
Dołączył: 13 Lis 2013
Posty: 2548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:30, 15 Lip 2015 Temat postu: [dowódca] Nikołaj Fiodorowicz Watutin |
|
|
Nie znalazłem przesłanek, by umieszczać go w RB, ale znalazłem ciekawostkę na innym forum:
Grudzień 1943 roku. Trwa kontrofensywa pod Stalingradem, po morderczym ostrzale artyleryjskim pierwszy rzut wojsk Frontu Południowo - Zachodniego rusza w wyłom , ale w pewnym momencie natarcie się zatrzymuje. Piechota po prosu tonie w śniegu. Dowódca Frontu Generał -porucznik Nikołaj Watutin postanawia przypieczętować sukces - sukces, którego jeszcze nie ma- Wydaje więc rozkaz trzem odwodowym korpusom pancernym ruszać naprzód, jednak dowódcy tych korpusów , niezależnie od siebie sabotują rozkaz dowódcy, ponieważ zostaną użyci niezgodnie ze swoim przeznaczeniem, czyli poniosą ciężkie straty. Nikołaj Watutin był człowiekiem kulturalnym , ale w razie potrzeby umiał nieźle wygarnąć. Mógł też wyciągnąć Nagana o czym dowódcy korpusów świetnie wiedzieli. Zwłaszcza w tym gorącym momencie,że każda zwłoka to pewna śmierć. W tym momencie do Watutina telefonuje z Moskwy Stalin. Generał raportuje,że należy rozstrzelać dowódców, bo korpusy stoją. Stalin szeptem mu tylko odpowiedział : Powinni się wstydzić , po czym odłożył słuchawkę. Gdy słowa Stalina dotarły do dowódców-nagle pośród nocy zawarczało setki silników i pancerne korpusy ruszyły do ataku- omineły zalegającą piechotę , przejeły mosty na Donie i połaczyły się z Frontem Stalingradzkim,zamykając okrążenie. Ani rozkaz dowódcy,ani groźba rozstrzelania nie zmusiła dowódców korpusów do działania, wystarczyło jednak kilka słów Stalina, które właściwie nie były rozkazem . Co ciekawe Stalin nigdy nie wypomniał tego dowódcom, a wręcz przeciwnie. Nadał korpusom tytuły Gwardyjskich i Dońskich. To się nazywa posłuch.
Oraz ciekawego linka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|