gra karciana

voytech

Mam dylemat.
Z jednej strony - zignorować wszystkie czołgi chemiczne.
Z drugiej - wyprodukowano ich więcej niż miała Polska wszystkich pojazdów pancernych.

Znalazłem takie radzieckie modele:
ChT-26 - 552 szt.
ChT-130 - 401 szt.
ChT-133 - 269 szt.
ChT-134 - 2 szt.

22.VI.1941 roku ZSRR miał 994 czołgi ChT.

Dalej idąc, Finlandia w 1942 miała:
12 T-26 dw
2 ChT-26
53 T-26 z cylindryczną wieżą
3 ChT-130
29 T-26 stożkowa wieża
3 ChT-133
27 T-26E (Vickers Type E z 45 mm 20K)

No i teraz co z nimi zrobić? Jaki dać Atak? Miotacz ognia miał zasięg ok. 50 m, ale jaką krzywdę mógł zrobić pojazdom pancernym?
Help!

voytech

Pierwszy pomysł:

Atak: 0 *
Jeśli czołg chemiczny wjedzie na pole (uwaga, wyjątek od wszystkich reguł poruszania się) zajmowane przez wrogą jednostkę, jest ona niszczona.
Jeśli czołg chemiczny zostanie zaatakowany przez wrogą jednostkę jego Atak wynosi 0.

JaneCobbsHat

Ten sam problem bedzie z Krokodylami w Zachodniej Europie. Nie mam pojecia, bardzo skuteczny przeciwko piechocie i bunkrom, bardzo nie skuteczny przeciwko czolgom.

voytech

Znalazłem takie dyskusje:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

wynika z nich, że miotacz ognia mógł zniszczyć wrogi czołg o ile oczywiście był w stanie podjechać dostatecznie blisko. Jak na razie umacniam się przy pierwszym pomyśle.

Micpat

Nie lepiej dać automatyczne niszczenie celów nieopancerzonych, lub opancerzonych niezadaszonych? Co do niszczenia czołgów przez Crocodile i pojazdy wyżej wymienione to odległość musiała być naprawdę niewielka, więc może zostać pominięta, gdyż każdy widząc te maszyny zniszczyłby je, lub uciekł zanim byłyby zdolne cokolwiek zrobić

JaneCobbsHat

Ja sie cora bardziej sklaniam do tego ze powinno byc cos takiego co w Panzer General nazywalo sie Soft Attack i Hard Attack.... tak wiem to znaczyloby duzo roboty od nowa.

voytech

Już jest taka gra:

https://www.youtube.com/watch?v=94vXrXEkTqI

JaneCobbsHat

Ok to moze tak. Nie wiem jak czolgi z miotaczami plomieni stosowali Ruskie ale wiem jak robili to alianaci w Europie i Amerykanie na Pacyfiku. Te czolgi nigdy nie byly uzywane samodzielnie i zawsze jako wsparcie. Malo tego, czesto przydzialono im eskorte w postaci wlasciwych czolgow, np na Pacyfiku M3 Stuart Satan typowo mial eskorte pary M5 Stuart z normalnym dzialem. Wiec moze zamiast modelowac sam czolg, uzywac go jako wsparcie w postaci karty dajacej danej regularnej jednostce wzmocniona sile ataku przeciwko piechocie i bunkrom?

barnof

Miotacze ognia jako karta taktyki pasuje jak ulał. Proponuję automagiczne niszczenie piechoty.

voytech

Myślałem nad tym, co napisaliście i oto wyniki.

@JaneCobbsHat
Bonus do Ataku przeciwko piechocie w praktyce nic nie daje. Obrona piechoty jest na tyle niska, że dodatkowo bonus nie miałby wpływu.

@barnof
Nie można rzucać piorunami z nieba ot tak sobie. Jakby ten czołg miał się nagle pojawiać, wyparowywać piechotę i znikać.

A teraz konstruktywnie. Połączyłem Wasze obydwie koncepcje w jedną.
Czołgi chemiczne byłyby kartą Taktyki zagrywaną z ręki, ale o następującej treści:
"Możesz użyć tej karty wyłącznie w trakcie bitwy. Wroga jednostka Piechoty lub Bunkier są automatycznie niszczone ZANIM zostaną rozpatrywane wartości Ataku/Obrony".
Ewentualnie byłyby dołączane do jednostki (jak piechota czy as pancerny, ale czy tylko do czołgów/dział, czy do piechoty też?) o treści:
"Możesz ją dołączyć do innej jednostki. W czasie bitwy wroga jednostka Piechoty lub Bunkier są automatycznie niszczone ZANIM dojdzie do rozpatrywania Ataku/Obrony, ale zawsze po bitwie czołg chemiczny jest odrzucany, niezależnie od tego, czy brał udział w walce czy nie (w sensie czy był użyty przeciw Piechocie/Bunkrowi)."

Hę?

barnof

Dokładnie takie zastosowanie miałem na myśli.