gra karciana

JaneCobbsHat

Moj dziadek byl saperem w Kampani Wrzesniowej, pomylil sie raz (ozenil sie z babcia).

Dyskusja o miotaczach plomieni spowodowala ze zaczolem myslec o jednostkach inzynieryjnych... powinny byc karty taktyki jak pola minowe albo zapory przeciwczolgowe.

I karty taktyki: niszczenie umpocnien/pol minowych.

Tez myslaem o karcie taktyki, obrona p-panc. Jakos trzeba modelowac niemieckie 88mm albo amerykanskie trzycalowki.

barnof

Zacna idea. Widzę dwa ogólne sposoby na jej realizację:
Pierwszy: Będziemy zbierać informacje o wszystkich używanych typach dział ppanc, min, zasieków itp. i obliczać w nieskończoność ich parametry.
Drugi: Zfabularyzujemy temat i zrobimy karty w rodzaju "88-ki Erwina" dostępne na przykład w kampanii afrykańskiej, które będą w jakiś sposób neutralizować brytyjskie czołgi, z drugiej zaś strony "Miny Monty'ego" robiące kuku szkopom.
Oczywiście skłaniam się ku opcji drugiej, czyli odzwierciedleniu wpływu opisanych przez Ciebie rzeczy na konkretne kampanie, w których zaważyły bądź mogły zaważyć na ich przebiegu. Tak to widzę.

JaneCobbsHat

Zdecudowanie obcja druga. Zbierac info o kazdej armacie p-panc to warjactwo, bo do czolgow strzelano z armat p-panc, p-lot, arty polowej, wyszlo by po kilkadziesiat nowych kart na nacje.

voytech

Ewentualnie mogą być preinstalowane na mapie w określonym miejscu w określonym scenariuszu, jak np. bunkry Linii Maginota.

JaneCobbsHat

Mowisz o polach minowych czy dzialach p-panc? Wlasnie zaleta dzial byla ich mobilanosc, napewno nie mniejsza niz pododzialow piechoty. To nie byly bunkry ktore bronily kluczowych miejsc. Dziala byly cholowane w okreslone miejsca juz w odpowiedzi na atak czolgow.To byly jednostki mobilne. Np Romel zatrzymal Matildy we Francji, czy Niemcy zatrzymywali KV i T-34 w kontratakach w czasie Barbarossa. Czy dzialanie niemieckich jednostek p-panc w Afryce. Tak samo probowali (z mniejszym szczesciem) wykozystac samodzielne cholowane bataliony z dzialami 3-cale Amerykanie, miedzy innymi w Ardenach. Reasumujac, w tej chwili sklaniam sie chyba do mojej wczesniejszej propozycji zeby samodzielne jednostki p-panc niemieckie i amerykanskie byly modelowane individulanie jak czolgi. Nie wiem tylko jak ze statami.

Fingon · Wysłany: Sob 0:44, 15 Mar 2014 Temat postu:

Witam

pierwszy mój post więc proszę o wyrozumiałość Wink

Nie jestem znawcą militariów, ale po pobieżnym przeczytaniu wczoraj w nocy ogólnych zasad gry rzucił mi się w oczy brak wyżej wymienionych jednostek inżynieryjnych. Pola minowe, rowy przeciwczołgowe, okopy to jest to co pierwsze przychodzi do głowy. Nie proponuję tutaj jakiś specjalnych wyliczeń wpływu danej fortyfikacji na konkretny czołg. Można przyjąć proste współczynniki np okopy zwiększają o +1 obronę piechoty na danym obszarze, ale w wypadku ataku przy wsparciu bombowców premia nie jest brana pod uwagę. Jeżeli idzie o rowy przeciwczołgowe to zmniejszają obronę atakujących czołgów o 1. Pola minowe nie wiem jak traktować bo jak coś w nie wpadało to na ogół miało małą szansę na przeżycie.

I teraz żeby nie było za pięknie można ustalić, że aby uzyskać jednostkę inżynieryjną trzeba poświęcić jedną z kart piechoty, która wtedy odbywa przeszkolenie na inżynierów. Można np. sprawdzić historycznie w którym mieście znajdowała się akademia/szkoła szkoląca takie jednostki i z tegoż miasta by jednostka zaczynała grę i musiała dopiero dostać się w rejon który by miała fortyfikować.
Oprócz tego dla francuzów z wiadomych powodów można dać premię początkową w postaci jednej takiej jednostki.

Wypadało by jeszcze określić czas potrzebny na ufortyfikowanie regionu o konkretną fortyfikację bo jedna tura to raczej za krótko, a także koszt jej wzniesienia. Idąc dalej, żeby nie było zbyt prosto przeciwnik może użyć artylerii do przerwania prac inżynieryjnych jeżeli odbywają się w jej zasięgu co spowoduje również utratę zainwestowanych zasobów. Może się również zdarzyć, że wróg przypuści atak na fortyfikowany region zanim prace zostaną ukończone i wtedy jednostka inż. zostaje zniszczona, ale gracz widząc co się święci może sam zdecydować o przerwaniu prac i wycofać jednostkę wcześniej.

Wiele można dopracować, wiele dywagować o tym, ale ja już usypiam i mózg protestuje Razz

voytech · Wysłany: Sob 20:58, 15 Mar 2014 Temat postu:

To jest tak:
Chciałbym ograniczyć ilość wprowadzanych kart na tyle, na ile to możliwe, ciągle jednak chcąc zapewnić ich różnorodność i odwzorowanie wojsk. Obecnie Niemcy mają 272 karty, ZSRR 382, dokładając wszystkie zamierzone karty można przekroczyć 1000. Dużo.
Obecny przelicznik piechoty na karty to 12 dywizji = 1 karta. W ramach tych 12 dywizji były również wojska inżynieryjne. Zamiast więc dodawać nowe karty z "pionierami", wolałbym dodać nowe zdolności specjalne istniejącej Piechocie. W pierwszych scenariuszach, z lat 1939/40 przy obecnym wyliczaniu parametrów piechoty są one zbliżone do jednostek pancernych. W późniejszym okresie wojny ich parametry mocno ustępują parametrom czołgów, niemniej jednak wciąż są języczkiem u wagi decydującym często o powodzeniu ataku.
Ostatnio wymyśliłem cechę, która nawiązuje właśnie do wojsk inżynieryjnych - kiedy jednostka piechoty wejdzie na pole z bunkrem, bunkier jest niszczony (trzeba dać szansę amerykanom w D-Day). Jeszcze nie testowałem tej zdolności.
Pola minowe? Gracz oznacza pole żetonem (jawne dla obu stron) czy notuje współrzędne pola na kartce (niejawne dla przeciwnika)? Niektóre scenariusze (Afryka?) mogą mieć z góry założone istnienie pól minowych (np. z 5 pól do wyboru gracz minuje 3?).
Zastanawiam się też nad mostami, np. w Ardenach 1944 trzeba jakoś przekroczyć Mozę. Pewnie będzie kilka pól z określonymi mostami, ale być może piechota też mogłaby je budować.
Long story short: chciałbym dodać więcej cech specjalnych piechocie, aby uczynić ją jeszcze bardziej wartościową (ale bez podnoszenia jej parametrów) zamiast wprowadzania nowych typów kart piechoty.

I jeszcze: w scenariuszach historycznych wszystko w zasadzie będzie określone/narzucone z góry. Ale cały czas chcę dodać jeszcze tryb turniejowy z samodzielnym doborem decku i wtedy miałyby zastosowanie wszystkie możliwe reguły gry.

Fingon · Wysłany: Nie 0:47, 16 Mar 2014 Temat postu:

do tego dodał bym, że dana fortyfikacja była by robiona tylko na granicy z jednym obszarem, a jeżeli chcemy się zabezpieczyć z kilku stron to trzeba je osobno wznosić. Można założyć, że obrońca z każdej strony się nie ufortyfikuje i jeżeli wróg nas okrąży to fortyfikacje nie będą brane pod uwagę

voytech

Przedsmak tego, co będzie w Afryce.

Piechota może położyć pole minowe. Gracz bierze dwa żetony, jeden z minami, a drugi pusty i umieszcza je na planszy zakryte. Możliwe do położenia pola:
a) pole, na którym stoi kładąca miny piechota
b) pole przyległe do pola, na którym stoi kładąca miny piechota o ile nie znajduje się ono we wrogiej strefie kontroli

Po wjechaniu na pole z zakrytym żetonem min jednostka inna niż piechota się zatrzymuje i sprawdzany jest żeton. Jeśli jest pusty - nic się nie stało i żeton usuwany jest z planszy. Jeśli na żetonie jest mina, jednostka jest usuwana z planszy, natomiast żeton zostaje, tyle, że już odkryty.\

Po wejściu piechoty na pole z zakrytym żetonem min, sprawdzany jest żeton. Jeśli jest pusty - jest odrzucany. Jeśli to mina, gracz grający piechotą decyduje, że usuwa żeton, czy zostawia go odkrytym na planszy.

Jednego tylko nie wiem, się nie zdecydowałem:
czy piechota zawsze może kłaść pole minowe, czy po zagraniu karty - Pole minowe. Skłaniam się ku drugiej opcji. Ewentualnie jeśli pierwsza, to trzeba by za to było płacić zasobami.

voytech

Zrobiłem żetony min. Awers będzie różny od kraju, który postawił miny, a rewers wspólny, albo "Rico, kaboom!" albo nic się nie dzieje.

Niemcy:

Włochy:

Wielka Brytania:

Rewers - mina:

Rewers - brak min:

PawlusSidewinder

Fajne, chociaż puszka mi się też podoba Wink

voytech

[link widoczny dla zalogowanych]

PawlusSidewinder

Świetne.