gra karciana

Tomek66678

Tak sobie myślałem, aby nie zmienić trochę mechaniki dowódców.

1)"Stosy":Stos bez dowódcy robiło by się tak jak jest teraz (Czołg/działo pancerne/pojazd opancerzony + piechota + wyposażenie), ale gdyby w stosie był dowódca można by było dać kilka jednostek tego samego typu np: 2 czołgi + 3 jednostki piechoty itp...
Dać mu statystyki np:
kontrola nad pojazdami + 1 (oznaczało by to że gracz dodać do stosu jeden czołg więcej, lub + 3 oznaczało by, że do danego stosu można by dać o jeden lub więcej pojazdów o wartości tylu zasobów ile wynoś ta cecha np +3 do kontroli nad pojazdami oznaczało by to, że gracz do tego stosu może dać 3 pz I (1+1+1) bądź jeden pz IV (3)).
To samo z piechotą, wyposażeniem itp, ale w jednym stosie mógłby być tylko 1 as pancerny. cecha kontroli mogła by też być wspólna dla wszystkich jednostek.

2)"koszt" dowódcy kosztowali by zasoby

3)"umiejętności" np: twoja jednostka nie ginie, wroga i twoja jednostka giną kosztowały by zasoby.

4)"śmierć" po tym jak cały stos zginie dowódca też umiera.

5) w stosie mógłby być tylko jeden dowódca.

6) sam dowódca mógłby dawać lekki bonus do ataku i obrony (podnosić morale swoich żołnierzy) swojego oddziału (stosu) w którym się znajduje. Można by było też go dawać do czołgu jeszcze bardziej zwiększając jego staty, ale:
Po 1 w tym czołgu nie mógłby się znajdować as pancerny,
Po 2 gdy dany czołg zostanie zniszczony dowódca też ginie.

Pytania mam takie:
1:Czy są jakieś wątpliwości?
2:Czy te zmiany mogły by się pojawić w grze?
3:Jak by to zoptymalizować i na jakiej podstawie wyliczać cechy dowódców?

Jeśli coś jeszcze wymyśle to napisze pod tym postem

PawlusSidewinder

Fajne pomysły na karty dowódców Smile

tyle że jak dla mnie trochę zaburza to ideę tego rodzaju kart i komplikuje rozgrywkę dodając do niej sporo nowych reguł. To co opisujesz to zasada działania Asa Pancernego. Częściowo wykorzystałem takie rozwiązanie w Wojnie Zimowej, np. ten dowódca: http://www.waroftanks.fora.pl/finlandia,22/dowodca-hjalmar-siilasvuo-wz-1939,1308.html

działa właśnie jak As, czyli zwiększa atak i obronę, normalnie tworzy stosy, kosztuje zasoby etc. w odróżnieniu od zwykłego dowódcy.

Dlaczego 'zwykli' dowódcy są według mnie potrzebni na takich zasadach jak obecnie?

Bo możesz ich użyć do zdecydowania w tej jednej kluczowej bitwie i to w jej kluczowym momencie jako potężnego boosta, zamiast tworzyć mało czytelne ogromne stosy.

Bo nic nie kosztują, a więc możesz ich użyć NAWET jeśli nie jesteś przy kasie, a to pozwala walczyć nawet będąc w narożniku ringu.

Bo urozmaicają rozgrywkę i dodają jej dramatyzmu, przeciwnik nie wie co rzucimy, a będąc na decku... tajemnica pryska;)

Co do zmian, wszystkie mogą pojawić się w grze, ale nauczyłem się od voytecha podejścia jeśli już coś zmieniać, to niech to zawsze upraszcza rozgrywkę i czyni ją bardziej intuicyjną, zamiast komplikować Wink

Dobre zmiany są bardzo dobre;)

Tomek66678

voytech

Po pierwsze cześć i witaj. Miło, że dołączyłeś.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by poszczególne scenariusze różniły się zasadami, przy zachowaniu ogólnej idei gry. Nawet do tego zachęcam, aby każdy scenariusz był unikalny pod wieloma względami, a nie tylko użytymi w nich wojskami.

Tak więc - masz pełną dowolność w zmienianiu ogólnych reguł na potrzeby scenariusza. Ba, możesz nawet zupełnie zmienić skalę i zrobić scenariusz, gdzie jedna karta byłaby plutonem. Up 2 you.

Przykładowo w scenariuszu Afryka Północna wystawianie jednostek jest za darmo, ale płaci się za każdy ruch. W Ribbentrop-Beck Związek Sowiecki będzie miał obowiązek atakowania wroga w strefie kontroli. Itp., itd. Grunt, aby zachować ogólny zarys zasad, by gracz nie musiał się od nowa uczyć gry przy każdym scenariuszu.

Czy proponowane przez Ciebie zmiany są dobre, czy złe - nie odpowiem. Ty mi powiedz. Zagraj, zmień reguły, znów zagraj i daj feedback.

Ze swej strony dodam, że nie chciałbym aby wszystkie atuty leżały na stole. To by było przesunięcie gry karcianej w stronę gry planszowo-strategicznej z żetonami, gdzie w zasadzie wszystko jest wiadome. Chcę pozostawić efekt zaskoczenia, gdy w pewnej, wydawałoby się, sytuacji pojawia się taki Raginis i rachuby biorą w łeb. Jeśli więc chcesz umieszczać dowódców na planszy, to zrównoważ to np. większą ilością taktyki. Zresztą - przetestuj i nam powiedz, czy pomysł się sprawdził.

PawlusSidewinder

Dokładnie o tym mówię, element nieprzewidywalności jest bardzo ważny:)
Choć nie odrzucam pomysłów Biohazarda ( Razz

) bo są fajne, wypowiadam tylko swoje subiektywne i oderwane od rzeczywistości opinie;)

karty grane 'z ręki' czyli herosi, dowódcy czy taktyki właśnie dlatego są tak cholernie silne, że kiedy wróg atakuje np. najsilniejszym stosem słabą jednostkę... jedna karta niszczy wszystko. Life is brutal and full of zasadzkas... and sometimes kopas w doopas...

niedzwiedz91

Jestem na tak w konkretnym scenariuszu. Jestem na nie w ogóle.