|
gra karciana War of Tanks
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
voytech
Administrator
Dołączył: 13 Lis 2013
Posty: 2548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:43, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ilości samolotów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Table II. Modern Combat Aircraft Deployed on the Western Front, 10 May 1940
Gdyby trzymać się ściśle tabelki co do ilości to by wyszło:
Myśliwce:
FR 2
GB/BE/NL 1
DE 2
Bombowce:
FR 1
GB/BE/NL 1
DE 3
A to by było źle, gdyż sumarycznie DE wystawiło 1264 myśliwce, a alianci 780.
Albo więc zwiększymy ilości kart samolotów po obydwu stronach, aby wyszła różnica na korzyść DE, albo tabelka będzie jedynie wskazówką.
Użyjmy np. tabelki do małej skali:
Myśliwce:
FR 5
GB/BE/NL 3
DE 7 (nadal mniej niż alianci)
Bombowce:
FR 2
GB/BE/NL 3
DE 8 (a mieli ponad 5-krotną przewagę)
A teraz to np. podzielmy przez 2 zaokrąglając na wyczucie:
Myśliwce:
FR 2
GB/BE/NL 1
DE 4
Bombowce:
FR 1
GB/BE/NL 1
DE 4
I jeszcze taki link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez voytech dnia Wto 9:47, 19 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:25, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Świetny link, ten drugi.
Fajnie by było dać dużo kart samolotów, bo dzięki temu uwzględniłoby się chociaż po jednym z GB/NL/BE. A tak to tylko Hurikan będzie, a na Fokkera czy innego Koolhovena nie starczy miejsca.
Problem w tym, że jak będzie dużo samolotów, to czy nie zaczną odgrywać za dużej roli. Well, moim zdaniem nie, bo korzystanie z nich jest diablo drogie. A myśliwskie się kurzą dopóki ktoś nie robi nalotu, bo same z siebie mają słaby (czytaj: za drogi) atak naziemny.
Tak sobie rozkminiłem że może robić proporcje z ilości samolotów i tak dawać karty? Np. w Fall Gelb 1274 kontra 780 to w przybliżeniu 8 do 5 albo 5 do 3.
Dzięki temu będzie różnorodność w kartach samolotów, bo akurat w nich nie brakuje modeli. Można to wykorzystać na naszą korzyść, niech będzie ich więcej niż 1-2.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:59, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ponieważ alianckie samoloty są wszystkie przeliczone, zabieram się do niemieckich. Zwiększę liczbę modeli, na razie jest mało różnorodnie a przy 6 myśliwcach i kilku szturmowcach można coś powydziwiać
Na czym to stanęło? Na 6 myśliwych, to na pewno. A ile będzie bomberów i szturmowców niemieckich docelowo, bo nie kojarzę czy coś wiążącego ustalaliśmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
voytech
Administrator
Dołączył: 13 Lis 2013
Posty: 2548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:10, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Że BE/NL nie będą miały w ogóle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:45, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
No tak, wiem. Zrobiłem tylko te co były na nowych parametrach, na wszelki upadek. Szturmowe są FR Bre i GB Fairey. Niemieckiego dodałem Hs 123. Fajna maszynka.
Co do bombowców - Ju88A muszę znaleźć parametry dobre, na razie nie było nigdzie takich jak bym chciał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
voytech
Administrator
Dołączył: 13 Lis 2013
Posty: 2548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:42, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Po obejrzeniu/wysłuchaniu Twojego filmu (a może byś go podlinkował w tym temacie) nasunął mi się wniosek, że linia Maginota zajmuje za dużo miejsca, i korytarz jest zbyt wąski (tylko dwa pola).
Czy zatem słusznym byłoby obcięcie linii do 2 pól z fortyfikacjami (+1 pole zasięgu), aby korytarz przez Beneluks miał 3 pola?
Czy oprócz lotnictwa masz inne uwagi?
Oraz:
co przesądziło o zwycięstwie Niemców?
dlaczego Francja nie była w stanie temu przeszkodzić?
ilość taktyk w tym scenariuszu nie jest zbyt duża, czy nie jest zatem zbyt mała?
jak się grało z rzekami (nigdy wcześniej z nimi nie grałem)?
czy Francja nie jest zbyt słaba, czy pomimo podejmowania właściwych decyzji nie była w stanie wygrać, czy powinna dostać buffa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:07, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Musimy pogadać, bo mam mnóstwo przemyśleń. Pierwsze z nich jest takie, że ta gra (zgodnie z moimi przewidywaniami) urywa dupę, jest po prostu genialna;)
Można otworzyć osobną sekcję forum dotyczącą samej rozgrywki. I tam wpisywać wrażenia, linkować filmy czy galerie. No ale ofc można też to robić w sekcji o scenariuszach, coby nie mnożyć bytów, ja?
oto link do filmu z przebiegiem mojego pierwszego scenariusza Fall Gelb:
https://www.youtube.com/watch?v=Y-A9E8QteBU&list=PLvBW2Su312YARyfkYGWc4mMg_UQol9D02
1. Też myślałem o tych bunkrach. Z jednej strony, to byłoby OGROMNE ułatwienie dla Niemców. Miałem problem z przegrupowaniami, nie mogłem wejść do St. Vith, wszystko musiało iść Rotterdamem i Eben Emael. Oczywiście można to zmienić na dwie linie bunkrów, ale...
a. Nie zagrałem rewanżu, więc na razie nie mam obiektywnego spojrzenia.
b. To wymusza na Niemcach szybki atak na Belgię i Holandię lub wgryzanie się w bunkry, (nie próbowałem ale następnym razem tak zrobię, choć słabo to widzę ) bo jeśli nadejdą Francuzi to będzie kicha na tych dwóch polach (to chyba dobrze)
c. Po wyjściu Niemcami na przestrzeń operacyjną, czyli linię 7, mamy dowolność wyboru. Ale do tej linii się nie dojdzie przed Francuzami choćby nie wiem co. (Chyba też dobrze).
Ja bym może zostawił na razie, zagram z 3-4 razy i zobaczę czy te bunkry są OP moim zdaniem.
Jeśli rozszerzy się korytarz, jestem za zmianą przebiegu rzek. Tzn. ta druga za 'Renem' czyli powiedzmy umownie 'Moza' mogłaby mieć przebieg bardziej w poprzek planszy, zamiast wzdłuż. W ogóle obrona na rzekach to moim zdaniem wielka szansa dla Francji, a właściwie od linii 2 do linii 9 nie ma żadnej przeszkody, tzn nie jest się zmuszonym ich forsować pod ogniem wroga.
Napiszę dużą wiadomość z odpowiedziami na twoje pytania popołudniu, bo teraz muszę jechać po dokumenty do biura podróży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:26, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
O lotnictwie intensywnie pomyślę na urlopie. Na razie jest, działa, niech będzie.
Rzeczą która bardzo (przynajmniej mi) by się przydała, byłyby... Granice państw. Albo jasne określenie które terytorium jest czyje. Te na których są miasta to nie problem, ale np. C3... to terytorium Niemiec. Więc logiczne jest, że nie powinienem ponosić żadnych kar za przekroczenie 'Renu'. Sęk w tym, że z wyglądu planszy to nie wynika. Grający aliantami też może mieć problem - może ruszać Belgami i Holandią tylko w swoich granicach. A C3 jest czyje? Holendrów? Belgów?... Wiem że CAŁE terytorium Belgii i Holandii jest oznaczone miastami, zadbałeś o to, ale pewna niejasność może być. Inna sprawa: Skoro C3 i C4, a zwłaszcza D4 są niemieckie, to mogę bezkarnie podejść do linii bunkrów a one nie mogą mnie zaatakować dopóki nie zacznę wojny. W końcu to moja ziemia. To robi różnicę. Bo czy mógłbym od razu w swojej fazie ruchu je zająć? To trochę niemożliwe chyba że zakładamy że od 1 tury jest stan wojny, ale przecież w scenariuszu jest że FR i GB pomagają mi dopiero jak zaatakuję BE lub NL, czyli widocznie od razu wojny nie ma. Hm. Do uściślenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:39, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
voytech napisał: |
co przesądziło o zwycięstwie Niemców?
dlaczego Francja nie była w stanie temu przeszkodzić?
ilość taktyk w tym scenariuszu nie jest zbyt duża, czy nie jest zatem zbyt mała?
jak się grało z rzekami (nigdy wcześniej z nimi nie grałem)?
czy Francja nie jest zbyt słaba, czy pomimo podejmowania właściwych decyzji nie była w stanie wygrać, czy powinna dostać buffa? |
Od poopci strony: Francja nie jest za słaba. Tak sądzę. Ma dziwne jednostki z dużą obroną i małym atakiem, ale da się to wykorzystać. Rewanż mam zamiar grać FR i wygrać.
Rzeki są genialne! Bardzo urozmaicają rozgrywkę. Stosowałem z bratem intuicyjne zasady, czyli:
Można się niszczyć 'strzelając przez rzekę' jakby jej nie było. Jeśli jednostka wroga jest zniszczona, mogę dopiero w następnej turze (bo wrogowie 'wysadzili' swoje stare mosty) tam przeskoczyć ofc tracąc na to cały ruch tworząc przyczółek. Jeśli jednak nie była to piechota i nie zbudowała mostu, tylko np. czołgi które jakoś się przeprawiły, nie można do nich przejść bez kar. Co innego jak się zrobi most piechotą. Później, kiedy już podbiję dany region, tzn. nie jest on w strefie kontroli wrogich jednostek, jest cudnie. Od tego momentu...
Jeśli teren 'za rzeką' jest już mój, to traktuję to jakby na niej były moje mosty czy inne przeprawy, zero kar ruchu. Dobry przykład: Rzeki na zapleczu FR ich wojska przekraczają bez kar, bo mają swoje mosty i wiadomo że nic ich nie opóźnia.
Dowódców jest sporo u Niemców, bardzo się przydają, widać siłę ich generałów. Często wygrywali mi bitwy o przysłowiowy 'ostatni batalion'. Jednak rzeczywiście taktyk jest niewiele, więc zabójcze combo to rzadkość. Ja nie miałem ani jednego. Można by dołożyć po kilka, np. 2 taktyk obu stronom.
Temat dlaczego jedni wygrali a drudzy przegrali omówię jutro rano.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:17, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
...Albo zdążę dziś.
To zwycięstwo Niemiec nie było jakieś przytłaczające. OK, niby poszło szybko, 24 tury, ale miałem na starcie naprawdę DOSKONAŁE karty. Wymarzone. Wystarczyło to na Belgów i Holendrów, ale Francja jest naprawdę twarda i mało brakowało żebym się całkowicie przejechał. Myślę, że można spokojnie wygrywać nimi ten scenariusz. Zobaczę wkrótce w praktyce jak to będzie.
Klucze do zwycięstwa Niemiec (w tej konkretnej rozgrywce):
a) ponieważ atakowałem przez długi czas tylko dwiema liniami, czołowe oddziały musiałyby być potężnymi stosami. Z czołgami nie miałem problemu, ale kilku czołgów nie można 'stosować'. Dlatego paradoksalnie - w końcu planowałem jak najszybszy marsz naprzód - bardzo, bardzo ważna była piechota. Osamotnione czołgi szybko się wypalały, z piechotą to było zupełnie co innego. Strata piechoty bolała podwójnie, czołgi mogłem szybko zastąpić. Ciekawe, prawda?
b) dowódcy. Naprawdę potrafią zupełnie odmienić losy bitwy. Raz Guderian (ST=3) uratował mnie przed klęską. Raz Student (piechota wroga is DED) umożliwił mi ofensywę, która normalnie byłaby szaleństwem.
c) przewaga w powietrzu. Wiedziałem że przeciwnik nie ma kasy na samoloty (ja też ledwo wiązałem koniec z końcem), więc starałem się do bólu korzystać ze szturmowców, nawet kosztem uzupełnień na ziemi. Były o tyle lepsze od jednostek naziemnych, że czasami coś niszczyły, czasami nie, ALE same nie ponosiły przy tym strat. Poza tym oszczędzały mój ruch na ziemi. Dwa razy niszczyły niewygodną jednostkę, 'ogryzek' po bitwie naziemnej, dzięki czemu w fazie ruchu mogłem iść do przodu. Kwintesencja wojny błyskawicznej.
Co Francja mogła zrobić:
a) Ja grając Francją spróbuję manewru z flanki. Nawet niewielkiego. Obrona w szyku czołowym jest może i skuteczna, ale dość prymitywna. Łatwo planować przeciwko takiej obronie.
b) inny pomysł: za wszelką cenę nie pozwolić mi na przekroczenie rzek. Jeśli przebieg 'Mozy' byłby trochę inny, naprawdę można długo tego bronić. Nawet teraz można. Mój brat nieco za szybko się cofał. Ponosiłem straty, ale za małe.
c) wykorzystywać dużą obronę swoich czołgów do 'marnowania' fazy ataku Niemców. Tak żeby nie mogli się ruszyć do przodu. Wspaniałą cechą ich maszyn jest przeżywalność. Musiałem eliminować je pojedyńczo bo niewielka przewaga w kościach często nie wystarczała. Zmusiło mnie to do rzucania kilkunastoma kośćmi przeciw jednej maszynie, by mieć pewność że zginie.
d) myślę że można też spróbować odciąć zaopatrzenie jakimś szybkim oddziałem. Cruisery, samochody pancerne. Koszt prawie zerowy (zwłaszcza samochody) a efekt może być zabójczy. Cofać się za nimi? Ile na to tur zejdzie? Rozwalić to samolotem? A opłaca się? Hehe. Ja tak zrobię.
Co do Linii Maginota, coś mi przyszło do łba. Jest szeroka na pół planszy, ale naprawdę była jeszcze szersza, więc
sztucznie ją zawężać to chyba przesada. Trzeba spróbować ją sforsować, czy się w ogóle da. Mam parę pomysłów.
Mam też pytanie. Bunkry normalnie dzielą atak pomiędzy jednostki wroga, tak jak się im podoba? Zakładam że tak, ale się upewniam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
voytech
Administrator
Dołączył: 13 Lis 2013
Posty: 2548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:56, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
PawlusSidewinder napisał: | O lotnictwie intensywnie pomyślę na urlopie. Na razie jest, działa, niech będzie.
Rzeczą która bardzo (przynajmniej mi) by się przydała, byłyby... Granice państw. Albo jasne określenie które terytorium jest czyje. Te na których są miasta to nie problem, ale np. C3... to terytorium Niemiec. Więc logiczne jest, że nie powinienem ponosić żadnych kar za przekroczenie 'Renu'. Sęk w tym, że z wyglądu planszy to nie wynika. Grający aliantami też może mieć problem - może ruszać Belgami i Holandią tylko w swoich granicach. A C3 jest czyje? Holendrów? Belgów?... Wiem że CAŁE terytorium Belgii i Holandii jest oznaczone miastami, zadbałeś o to, ale pewna niejasność może być. Inna sprawa: Skoro C3 i C4, a zwłaszcza D4 są niemieckie, to mogę bezkarnie podejść do linii bunkrów a one nie mogą mnie zaatakować dopóki nie zacznę wojny. W końcu to moja ziemia. To robi różnicę. Bo czy mógłbym od razu w swojej fazie ruchu je zająć? To trochę niemożliwe chyba że zakładamy że od 1 tury jest stan wojny, ale przecież w scenariuszu jest że FR i GB pomagają mi dopiero jak zaatakuję BE lub NL, czyli widocznie od razu wojny nie ma. Hm. Do uściślenia. |
Zaraz, zaraz. Nie podejdziesz pod bunkry, bo z Francją jesteś w stanie wojny. Tylko BE/NL są neutralne. Poza tym nie na każdym polu BE/NL jest miasto, ale na każdym polu BE/NL jest karta mówiąca, że to jest to państwo. Miasta dają +1 kontroli, i to właśnie za miasta dostaje się zasoby przez grabież, a nie za karty państw (te bez +1 kontrola).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
voytech
Administrator
Dołączył: 13 Lis 2013
Posty: 2548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:25, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Bunkry (fortyfikacje) mogą dzielić swój atak jak każda inna jednostka.
Dobrze, że piechota ma znaczenie. Bo chociaż to gra o czołgach, strata piechoty powinna boleć (pomimo jej niskich parametrów).
BTW robiłeś desant, czy spieszyłeś Fallschrimjaegerów?
Przyjrzę się jeszcze raz mapom i sprawdzę, czy rzeki są właściwie umieszczone, dodam również ich nazwy, bo zawsze fajniej/klimatyczniej forsuje się Mozę, a nie niebieską kreskę. Może nawet pokuszę się o zalesienie Ardenów (minusy do ruchu, bonusy do obrony).
Takie wypady samochodami pancernymi są mocno upierdliwe. Trzeba cofać front aby się bzyczącej muchy pozbyć.
Nikt jeszcze nigdy nie próbował niszczyć linii Maginota, zawsze się ją obchodzi. Ciekawe czy się uda.
Ostatnie 4 gry FG wygrali Niemcy, ale...
...ale pierwsze 3 się nie liczą, bo była inna mapa i inne zasady gry.
W obecnej wersji DE-FR 1:0.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:08, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
voytech napisał: |
Zaraz, zaraz. Nie podejdziesz pod bunkry, bo z Francją jesteś w stanie wojny. Tylko BE/NL są neutralne. Poza tym nie na każdym polu BE/NL jest miasto, ale na każdym polu BE/NL jest karta mówiąca, że to jest to państwo. Miasta dają +1 kontroli, i to właśnie za miasta dostaje się zasoby przez grabież, a nie za karty państw (te bez +1 kontrola). |
OK, to z grabieżą przeoczyłem, my fault. A z Francją jestem w stanie wojny od 3.09.1939, możesz mi wyjaśnić gdzie Pawlus miał musk jak to pisał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PawlusSidewinder
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:49, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Mi się uda ją zniszczyć
Spadochroniarze i Rommel to były te dwie ostatnie niewykorzystane karty :/ ale na pewno bym je zrzucił z atakiem. Piechota miała w mojej strategii wielkie znaczenie. I dobrze. Natomiast najmocniej wykorzystywany rodzaj broni to czołgi. I świetnie, o to chodzi!
Proponuję 'rzeki': 'Ren', 'Mozę', 'Sommę' i 'Sekwanę'. Już teraz jest bardzo podobnie w sumie.
Po mojemu 'Moza' powinna wpadać do morza. Orientacyjny przebieg Mozy w dolnym odcinku jest równoległy do Renu i biegnie granicą BE NL więc analogicznie 'Mozy' mógłby być również równoległy do 'Renu'
Na przykład: E6/E7, D6/D7, C6/D6, C5/C6, B5/C5, B4/B5 i wspólna z 'Renem' delta na A4/A5. Lub jeszcze lepiej, ujście 'Renu' przesunąć na A3/A4, a dolny bieg 'Mozy' zrobić B5/C5, B4/C4, B3/B4, A4/B4, A4/A5. To wszystko jest trochę umowne, wiadomo. Ale dzięki temu Sedan, Verdun i Metz są po dobrej stronie rzeki. Wyżej nie była poważną przeszkodą, więc nie sądzę żeby trzeba bł prowadzić ją dalej na południe.
Tak samo można nieco przemodelować 'Ren' i i pomyśleć nad 'Sommą', która uchodzi w Abeville, gdzie Rommel zakończył z Dywizją Duchów swój rajd. Można wiec pokusić się również o dodanie tego miasta. Przebieg rzeki jest chyba ok.
'Sekwana' jest ok jak dla mnie, nie ma co kombinować.
Działajcie, ja wracam z 19/20 września. Na urlopie pomyślę nad lotnictwem znowu, Wojną Zimową i może czymś jeszcze;)
CU!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|