gra karciana

PawlusSidewinder

Rosjanie ciągnęli do lasów dużo płaskotorowych armat gdzie były bezużyteczne, a stosunkowo mało haubic.

Co najbardziej chore, każda dywizja targała ze sobą regulaminowi przydział... Dział ppanc.!!! Choć nie było czego nimi niszczyć, Finowie niemal nie mieli wojsk pancernych. Za to przejęte przez wroga, bardzo dobrze niszczyły czołgi z czerwoną gwiazdą Wink

Wrzucę jak były uzbrojone etatowo dywizje FIN i ZSRR, gdzieś to mam.

Taktyka może być jako nieudolność radzieckiego przygotowania, natomiast ekwipunek to będą radzieckie działa jakie zdobyli Finowie, normalnie w talii fińskiej z fińską flagą. Mam dane ile tego było.

sniper41pl

Rosjanie nie mieli pomysłu na walkę. Odnoszę wrażenie, że każda taktyka będzie działała na ich niekorzyść

PawlusSidewinder

Nie do końca;) będzie parę fajnych taktyk radzieckich Wink

ale żeby dać szansę zwycięstwa Finom oczywiście więcej będzie na ich korzyść.

JaneCobbsHat

[taktyka]Rosjanin

Opis: Nadaje sie do gwalcenia (takze trzody) i kopania rowow (pod scislym nadzorem).

PawlusSidewinder

Jane, a gdzie poprawność polityczna?!... A, już wiem... W lasach pod Miednoje...

JaneCobbsHat

Jak to bydlo w zabloconych buciorach wlazlo na Kresy to srali za chalupa z zony oficerow myly glowy w sroczach....

Thenegel

Słuchałem Pawlusie twojego adiologa z Suworowem w roli głównej. Nie jestem ekspertem w dziedzinie artylerii, lotnictwa, broni pancernej...ale na fortyfikacji się trochę znam. Przyznać muszę że dawno takich głupot odnośnie linii Mannerheima nie słyszałem. To że autor nie wybrał się osobiście na miejsce walk jestem w stanie zrozumieć, ale widać że nie przeczytał żadnej, najogólniejszej nawet publikacji na ten temat. Dowiedziałby się wtedy że nie istniały żadne wielokondygnacyjne (pięć kondygnacji pod ziemią...tiaaa..dobrze że ci wredni Finowie do moskiewskiego metra się podłaczyli) obiekty. Raptem kilka schronów posiadało generatory prądu, prawie wszystkie miały oświetlenie naftowe bez ogrzewania. Trzon tej osławionej linii stanowiły okopy szalowane drewnem (tego surowca, w przeciwieństwie do betonu i stali Finowie mieli pod dostatkiem), wzmacniane schronami drewniano-ziemnymi. Jeżeli chodzi o obiekty betonowe najnowsze były odporne na pojedyńcze trafienie pociskiem 150mm ( czyli nasza klasa B, spotykana w żelbetowych polowych schronach broni maszynowej popularnie zwanych "urbanami"), strasze były dużo słabsze.
Dwa największe obiekty, czyli "Schron miliona marek" i "schron Poppiusa" można od biedy nazwać małymi grupami warownymi. Pierwszy z nich składał się z dwóch bloków bojowych połączonych poterną, w połowie długości poterny znajdował się blok obserwacyjny wyposażony w kopułę pancerną. Drugi miał dwa bloki bojowe połaczone poterną. W poternach znajdowały się pomieszczenia załogi, jednak daleko im było do luksusów opisywanych przez Suworowa. Każdy z tych obiektów miał na uzbrojeniu kilka karabinów maszynowych. Porównując te budowle z umocnieniami francuskimi, belgijskimi, niemieckimi czy nawet polskimi, można stwierdzić że były bardzo prymitywne i spartańsko wyposażone.
To co zatrzymało rosjan zimą 39/40 to nie był mur z betonu i stali. Tak to widzi sowiecka propaganda i bezmyślnie powtarza Suworow. Nie są oni w stanie przyznać że skopali im tyłki fińscy żołnierze, bez ciężkiej artylerii, bez czołgów, bez armat ppanc, prawie bez amunicji...

PawlusSidewinder

Zgadzam się, opis Linii Mannerheima jest przesadzony. Z tymi kondygnacjami i szpitalami, elektrowniami.
Czytałem rozdział bo jest ciekawy i zabawny, ale nie mówię że się z nim w 100% zgadzam. Owszem, przerwali przygotowaną uprzednio obronę, ale jak mówisz, te schrony nie reprezentowały ultranowoczesnego stylu. Według różnych źródeł liczba betonowych schronów wzdłuż Linii wahała się koło setki, z czego nie wszystkie były nowoczesne, a naprawdę potężnych można naliczyć najwyżej kilka. Poppius i Bunkier za Milion to najlepsze przykłady, jak rzekłeś Smile

Tak samo głębokość tej linii określona w 'dziesiątkach kilometrów' to odważnie powiedziane, przednie stanowiska nie miały żadnych takich umocnień, po prostu w strefie buforowej były jednostki opóźniające rozlokowane w szczerym polu, upstrzonym minami, drutem, rowami. Nie mówię że się łatwo przez takie coś atakuje, ale nie można też powiedzieć że Linia była równie gęsto ufortyfikowana na całej głębokości. Cenniejsze są uwagi dotyczące terenu i pogody. Choć też nie do końca - na Przesmyku teren nie był aż tak zły jak na Północy, dało się tam normalnie wprowadzać do walki wielkie siły i duże związki pancerne (co zresztą ze zmiennym powodzeniem Rosjanie robili).

Także - słuchamy, czytamy, ale używamy rozumu, fajnie że na forum spotyka się ludzi takich jak ty, którzy potrafią odsiać czyste fakty od przesady. Wink

bo każdy autor ma swoje przypadłości.

Zrobię chyba filmik pokazujący jak oglądać filmy historyczne, oparty na antyprzykładzie.

voytech

Proszę bardzo.

Bitwa o Ardeny
(1965)
Battle of the Bulge

[link widoczny dla zalogowanych]

W Ardenach walczą amerykański Pattony z niemieckimi Pattonami. Mózg paruje.

JaneCobbsHat

Znaczy walcza amerykasnkie Chaffee z amerykanskimi Pattonami. https://www.youtube.com/watch?v=rtO6kg8f_ao :p

voytech

Czas jest jednak łaskawy dla zdrowia psychicznego. Widziałem to-to z 20 lat temu i szczęśliwie większość zapomniałem.

PawlusSidewinder

Ja mam o wojnie zimowej film discovery. Partactwo miodne.

Thenegel

Żeby nie być gołosłownym, tak wyglądał typowy fiński schron nowszego modelu. Ten akurat posiada kopułę obserwatora, większość była budowana bez niej. Uzbrojenie to jeden ckm. Posiada izbę załogi z piecem.
Schron jest przystosowany do ognia bocznego, czoło obiektu musiało być osłaniane przez sąsiednie schrony. Małe wymiary utrudniały jego wykrycie a co za tym idzie trafienie i obezwładnienie. Niestety schron nie posiadał wentylacji mechanicznej, lub nawet ręcznej (przy ciągłym ogniu ckm izba bojowa w ciągu kilkunastu sekund wypełniała się gazami prochowymi co zmuszało załogę do walki w maskach pgaz.). Odporność na pojedyńcze trafienie pociskiem 150mm lub wielokrotne pociskiem 100mm. Chodzi tu o ogień stromotorowy, przy bezpośrednim ostrzale nawet jedno trafienie pociskiem 150mm mogło zniszczyć obiekt.
Starsze obiekty wybudowane w latach 20-tych nie zapewniały nawet takiej osłony...
[link widoczny dla zalogowanych]

Dla porównania dodam też największe obiekty czyli "Schron miliona marek" i "schron Poppiusa". Zaplecze socjalne było w nich dużo bardziej rozbudowane, posiadały też pomieszczenia filtrów i wentylację (chyba ręczną ale nie jestem pewien). Natomiast nie oferowały takich luksusów o jakich pisze Suworow. Klasa odporności taka sama jak małego schronu opisanego wyżej. Brak jakiejkolwiek broni ppanc.

"Schron Poppiusa" czyli SJ4
[link widoczny dla zalogowanych]

"Schron miliona marek" czyli SJ5
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

PawlusSidewinder

Świetne materiały!! Ciekawe jest to o czym piszesz, że powinien być chroniony od czoła. W praktyce bywało wielokrotnie tak, że piechota radziecka wdzierała się na niego, zalewała jak powódź i trzeba było w kontratakach ją wyrzucać. Schrony nie były dostatecznie gęsto ustawione. Co do ognia bezpośredniego - tak właśnie zrobili Rosjanie. ustawili zamaskowane 155mm i kiedy przyszedł czas ofensywy rąbnęli prosto w otwory celownicze.

Znasz się na tym, fajnie się to czyta, dzięki za uwagi, przydadzą się bardzo przy robieniu kart bukrów.

voytech